Paulina & Kamil – WeddingStudios
MENU

Paulina & Kamil

27 sierpnia 2013

Sezon letni jest dla nas czasem najintensywniejszej pracy, niezmiernie miło jest nam podróżować po kraju i poznawać młode, zakochane pary, kolejną z nich tworzą Paulina i Kamil. Serdecznie zapraszamy na krótki reportaż z ich wielkiego dnia.

 

O młodych: Historia tej pary to prawdziwe love story o miłości od pierwszego wejrzenia, starczy powiedzieć, że znają się już od czasów licealnych i od wtedy los nie rozdzielił ich dróg. Na co dzień Paulina i Kamil to dość zabiegani ludzie, którzy czerpią z życia pełnymi garściami. To pewnie ten fakt sprawił, że współpraca z nimi przysparzała wiele zabawy i dogadywaliśmy się naprawdę świetnie.
Ceremonia: Ślub odbył się w parafii Św. Antoniego w Woli Kiełpińskiej. Królowała tu podniosła atmosfera, wszyscy wpatrywali się w parę młodą, próbując, z lepszym lub gorszym skutkiem, powstrzymywać łzy wzruszenia. Lecz to i tak nic w porównaniu z tym jak młodzi patrzyli na siebie, szczęście i miłość wprost od nich emanowały.
Kreacje pary młodej: Paulina i Kamil postawili na klasykę, ich stroje to świetnie zgrana kombinacja czerni i bieli. Widać, że każdy element był dobierany z przemyśleniem. Para wyglądała naprawdę pięknie a ubiór odzwierciedlał to, jak bardzo zgrani są, na co dzień.
Przyjęcie: Hotel Windsor Palace w Jachrance, zgadza się, nie pierwszy raz gościliśmy w tym miejscu, ale zawsze miło tu powrócić. Piękny wygląd, który już od samego początku zachwyca gości i duża przestrzeń, w której każdy znajdzie miejsce dla siebie. Paulina i Kamil pięknie zaaranżowali te miejsce. O stronę muzyczną imprezy zadbał Dj Al Capone, który sprawił, że zabawa na parkiecie trwała do białego rana. Wszyscy goście na pewno zapamiętają tę noc na bardzo długo.

Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego.
Ekipa Wedding Studios

PAULINA & KAMIL

PRZYJĘCIE W JACHRANCE

od Pary Młodej

REFERENCJE

"To był najlepszy możliwy wybór! Dziękujemy!"

- Paulina & Kamil

Nasza historia: Poznaliśmy się w liceum. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia 🙂 Przez kilka lat byliśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Ale jak to zwykle w przyjaźni damsko-męskiej bywa, zakończyła się ona…ślubem 🙂
Moja ślubna inspiracja: Nie było konkretnej inspiracji. Po prostu wszystko dobieraliśmy tak, aby do siebie pasowało.
Nasze przygotowania: Były (nieskromnie mówiąc) bardzo dobrze zorganizowane i zaplanowane, dzięki czemu udało nam się zrealizować wszystkie pomysły i uniknąć przedślubnemu szału. To wszystko przy wsparciu rodziców i wyrozumiałości Kamila, który cierpliwie znosił wszystkie fanaberie i kaprysy Pauliny… 🙂
Moja suknia: Była tą jedną jedyną i wymarzoną. I jedyną przymierzoną 🙂
Moje dodatki: Bukiet z białych piwonii nawiązywał do piórek w sukni ślubnej, a delikatne kolczyki do kryształkowego paska. I buty – wysadzane kryształkami. Bardzo efektowne i jeszcze bardziej niewygodne 🙂
Miejsce przyjęcia: Czyli Hotel Windsor był świetnym wyborem, idealnie pasującym do naszych potrzeb i oczekiwań!
Świadkowie: Byli dla nas dużym wsparciem i stanęli na wysokości zadania w dniu ślubu.
Pierwszy taniec: Był zdecydowanie bardziej stresujący niż moment przysięgi 🙂
Nigdy nie zapomnę: Momentu, w którym Kamil zobaczył mnie po raz pierwszy w sukni ślubnej, Cieszę się, że po tylu latach nadal było widać błysk w jego oku i mogłam go zaskoczyć – oby patrzył tak na mnie zawsze! I tego momentu nie zapomnę również dzięki Wedding Studios – idealnie uchwyciliście go w naszym filmie ślubnym!
Największy stres: Był podczas przygotowań. Potem już poszło z górki 🙂
Nasz plener: Miał miejsce w czeskiej Pradze.
Miodowy miesiąc: Spędziliśmy w naszej ukochanej Tajlandii.

CLOSE