Marta & Michał | Nasze Miasto Nocą – WeddingStudios
MENU

Marta & Michał | Nasze Miasto Nocą

22 lutego 2016

Usiądźcie wygodnie i przygotujcie się na krótki acz bardzo emocjonujący seans gdyż oto przygotowaliśmy dla Was kolejną próbkę możliwości, jakie zapewnia Wam WeddingStudios! Specjalnie dla Was dajemy z siebie wszystko abyście w każdej chwili mogli na nowo poczuć magie najważniejszego dnia w swoim życiu.

O młodych: Ona- specjalistka od handlu w dużej korporacji, On- właściciel prężnie rozwijającej się firmy. Prywatnie- dwoje temperamentnych i energicznych młodych ludzi. Praca z takimi osobami to dla nas czysta przyjemność.

Ceremonia: Parafia Świętych Apostołów Jana i Pawła, w której odbył się ślub leży na terenie Warszawskiego Gocławia. Jest to doprawdy urokliwe miejsce, które w świetny sposób łączy wielkomiejską aglomeracje z przyjemną dla oka zielenią, szczególnie da się to zauważyć w słoneczne dni, dokładnie takie jak dzień ceremonii Marty i Michała.

Kreacje pary młodej: Urocza blondynka, Marta w swej delikatnej, białej sukni wprost promieniała radością. Natomiast Michał to typ klasycznego eleganta, można powiedzieć, że był szyty na miarę w każdym calu. Całości dopełniał samochód, którym para przyjechała do kościoła- Austin-Healey 3000- każdy z tych elementów sprawiał, że para wyglądała jak z bajki.

Przyjęcie: Po bajkowym ślubie przychodzi czas na baśniowe wesele, właśnie taki klimat zapewnił Dwór Złotopolska Dolina, piękny wystrój tego miejsca sprawił, że zarówno młoda para jak i ich goście mogli poczuć, że ten dzień jest naprawdę magiczny. Dalej pozostała już tylko dobra zabawa, której nie było widać końca.

MARTA MICHAŁ

NASZE MIASTO NOCĄ

od Pary Młodej

REFERENCJE

" Wedding Studios są po prostu najlepsi. Profesjonaliści. Nie wyobrażamy sobie kogoś innego na naszym ślubie"

- Marta & Michal

Nasza historia: Nasz związek jest dość energiczny i wesoły – może dlatego że poznaliśmy się na letniej, działkowej imprezie dzięki mojemu szwagrowi, a Marty przyjacielowi – Piotrkowi.

Moja ślubna inspiracja: Naszą inspiracją są często motywy zza oceanu – podobnie było i przy okazji ślubu – staraliśmy się, żeby było elegancko i romantycznie.

Nasze przygotowania: Okres przygotowań był dla nas wyjątkowo ciężki – niestety przygotowaniom towarzyszyły choroby Marty oraz naszych Dziadków – mimo wszystko dzięki pomocy świadków i rodziców daliśmy radę!

Największy stres: Dla Michała zdecydowanie pierwszy taniec! Dla Marty – kościół.

Nasz plener:
Przekładany 17 razy z powodu zwariowanego życia, w końcu się udało i dzięki Łukaszowi z WeddingStudios było wesoło i profesjonalnie – wspominamy super!

Miodowy miesiąc: Pracujemy i opiekujemy się naszą małą Zuzią i cały czas na niego czekamy!

CLOSE