Czy wakacyjna miłość musi kończyć się tak szybko jak same wakacje? Otóż nie! Najlepszym tego przykładem może być para, którą przedstawiamy Wam w dzisiejszej relacji. Emilia i Konrad, bo o nich tutaj mowa, poznali się właśnie na wakacjach a ich przygoda trwa już od ponad czterech lat i z pewnością potrwa jeszcze wiele, wiele dłużej.
Mimo dzielących ich kilometrów i długiej rozłąki młodzi spotkali się w końcu na ślubnym kobiercu Parafii Świętej Trójcy w Belsku Dużym.
Dzień był niezwykle pogodny, wrażenie jasnego wnętrza kościoła potęgowane było promieniami słońca dziarsko wpadającymi przez okna budynku.
Jednak najbardziej piorunujące wrażenie w tej sytuacji robiła oczywiście młoda para.
Emilia postawiła na piękną, klasyczna, białą suknie z delikatnymi dodatkami, widać było,
że w tej stylizacji czuła się naprawdę świetnie. Konrad również zdecydował się na klasykę a to, jak powszechnie wiadomo, zawsze zdaje egzamin na przysłowiową „piątkę”.
Wesele odbyło się w nieraz już przez nas odwiedzanym hotelu Venecia Palace w podwarszawskich Michałowicach. Natomiast sama zabawa… cóż tu dużo mówić. Była niezwykle udana, bo przecież jak mogłoby być inaczej w najważniejszym dniu Emilii i Konrada?
Zawsze przykładamy wszelkich starań, żeby ująć Wasze szczęście w naszych obiektywach.
WeddingStudios